środa, 29 kwietnia 2015

Zupełnie inny świat, czyli Pyrkon 2015


Wyobraźcie sobie ludzi. Tysiące ludzi skumulowanych w centrum miasta. Okupujących wielkie hale targowe, tramwaje i centrum handlowe. W pewnej części śpiących w jednej z hal, która zaczyna przypominać obóz uchodźców. Kolorowe włosy, repliki mieczy, przebrania, wielkie anielskie skrzydła czy faceci w jednoczęściowych piżamach-pandach są na porządku dziennym. Jedynym, czego na Pyrkonie nikt się nie spodziewał, była hiszpańska inkwizycja.

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Hello, Eye Candy (Eye Candy, 2015)


MTV było kiedyś stacją muzyczną. Pamiętam te dawne czasy, kiedy puszczali jeszcze muzykę, a nie Nastoletnie matki czy inne tego typu programy telewizyjne. Kręcą również seriale, chociaż ja znam jedynie dwa: Teen Wolfa, który naprawdę wciąga i ma Dylana O'Briana, i właśnie Eye Candy, który zaskoczył mnie tym, jak dobry się okazał.

piątek, 24 kwietnia 2015

DIY zakładka The 100


Nadszedł czas na kolejną zakładkę, tym razem inspirowaną jednym z plakatów promujących mój ukochany serial The 100 - musicie przyznać, że akurat ten poster robi ogromne wrażenie. Więc farby w dłoń i do dzieła!

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Ród. Wiedźmy z Savannah | J.D. Horn


Hoo doo, magia i wiedźmy - tym wita nas upalne Savannah, gdzie żyje właśnie rodzina wiedźm. I wszyscy o tym wiedzą, w mniejszym czy większym stopniu. Poza naszym światem istnieje też świat demonów, który powinien pozostać tam, gdzie jest - czyli za granicą. Granicy pilnują kotwiczące - specjalnie szkolone wiedźmy - na całym świecie. Kiedy jedna umiera, wybiera się kolejną na jej miejsce. W rodzinie Taylorów brutalnie zamordowano kotwiczącą. Teoretycznie szkolona od małego Maisie powinna ją zastąpić... ale to nie takie łatwe.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Sight is only a distraction (Daredevil, 2015)


Wiecie, co może ucieszyć fana superbohaterów, którzy coraz częściej pojawiają się w kinie i telewizji? Kolejny serial o superbohaterze ratującym świat, miasto albo, jak w tym wypadku, dzielnicę wielkiego miasta. Kiedy tenże fan, kochający DC Comics, a jeszcze bardziej Marvela i wszystko, co od nich wychodzi, dowiaduje się, że serial o marvelowskim bohaterze zrealizuje Netflix, stacja znana z genialnego House of cards, szczęściu nie ma końca. Natomiast jeśli jest się dodatkowo mną (ewentualnie sobą, uwielbiającym wszystko, co brytyjskie) to wiadomość o tym, że Charlie Cox gra głównego bohatera w nadchodzącym serialu może przyprawić o śmierć ze szczęścia, a przynajmniej stan przedzawałowy. Daredevil zrobił ze mnie zombie, bo Netflix jednego dnia publikuje cały sezon. Przysięgam, przez te dni, kiedy oglądałam Daredevila, przez myśl mi nie przemknęło, by obejrzeć cokolwiek innego. Po prostu wpadłam.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Biorąc oddech | Rebecca Donovan


Zżyłam się z Emmą. Trylogia Oddechy po prostu podbiła moje serce. Nie była bez wad, ale wśród natłoku emocji kotłujących się w głowie z powodu zaskakującej fabuły, wśród tych wszystkich uczuć, naprawdę nie zwraca się uwagi na drobne mankamenty. Biorąc oddech to ostatni tom opowieści o ciężkim i niełatwym życiu Emmy - wcześniej to inni ludzie rzucali jej kłody pod nogi, teraz robi to... ona sama.

sobota, 11 kwietnia 2015

Akademia Dobra i Zła | Soman Chainani


Przychodzi taki okres, kiedy my, dziewczyny, marzymy o księciu z bajki. Takim na białym rumaku, który będzie łapał nasze omdlałe ciało i bronił przed całym światem. Przecież bycie bohaterką baśni nie jest trudne - wystarczy siedzieć w wieży i pachnieć, czekając na ukochanego. Tymczasem okazuje się, że by zostać bohaterem baśni, trzeba wiele się nauczyć i zdać testy - w tytułowej Akademii Dobra i Zła, którą przybliża nam Soman Chainani.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Starter | Lissa Price


Możemy w życiu obserwować błędne koło - my, nastolatkowie, marzymy o tym, by już stać się niezależnymi dorosłymi. Starsi ludzie zaś powtarzają, że chcieliby wrócić do czasów młodości. Wierzę, że niektórzy byliby w stanie wydać mnóstwo pieniędzy, by znów wrócić do młodego, silnego ciała - niestety, za pieniądze nie możemy kupić cudzego ciała. Lissa Price w dystopijnym Starterze pokazuje, co mogłoby się stać, gdyby była taka możliwość. I nie jest to wspaniała wizja...

wtorek, 7 kwietnia 2015

W cieniu | A.S.A. Harrison


Thrillery to taki gatunek powieści, po który nie sięgam często, ale bardzo lubię - zwłaszcza ten dreszcz związany z przerażającymi wydarzeniami, to uczucie niepokoju, nie tak gwałtowne jak przy horrorach. W cieniu A.S.A. Harrison reklamowane jest jako thriller psychologiczny, i o ile z przymiotnikiem psychologiczny jestem w stanie całkowicie się zgodzić, o tyle na miano thrillera ta powieść zdecydowanie nie zasługuje.

niedziela, 5 kwietnia 2015

#przyłóżku: Starter, Moriarty i #jaguarowedobra


Stosy pięknych, nowych (i starych) książek powracają w nowej odsłonie - ponieważ jako leń całkowity, który czyta zazwyczaj wieczorami i porankami, odkładam przeczytane i aktualnie czytane książki na półeczkę koło łóżka. I rośnie mi tam stos książek, które niedawno przeczytałam. Widzicie? Nawet lenistwo da się wykorzystać!

piątek, 3 kwietnia 2015

Moriarty | Anthony Horowitz


Pamiętam, że poprzednią powieść Anthony'ego Horowitza, Dom Jedwabny, odebrałam średnio. Akcja bywała momentami nudna i brakowało specyficznego dla spraw Holmesa klimatu, mimo że to byłaby dobra powieść detektywistyczna, gdyby nie fakt, że o Sherlocku Holmesie nikt nie umie pisać tak, jak sir Arthur Conan Doyle. To sprawiło, że do Moriarty'ego nie podchodziłam tak entuzjastycznie, jednak właśnie takie nastawienie, wydaje mi się, sprawiło, że odebrałam powieść dużo, dużo lepiej.

środa, 1 kwietnia 2015

Jestem geekiem (Geek girl | Holly Smale)


Geekiem można nazwać dzisiejszego kujona lub mola książkowego - to osoba, która lubi zgłębiać wiedzę w takim stopniu, że trudno nazwać to hobby, to coś więcej. Dobrze, że znaczenie tego słowa ewoluowało, bo nie wiem, czy chciałabym czytać o cyrkowcu odgryzającym głowę żywej kurze (fuj!). Od początku byłam pewna, że jedyne, co może mi dać Geek girl Holly Smale to zaledwie parę godzin rozrywki i nic ponadto - myślałam trochę stereotypowo, bo powieść o nastoletniej modelce z przypadku trudno wyobrazić sobie jako głęboką. Z Geek girl spędziłam miło czas, poznałam kilka ciekawych faktów (ta książka zamienia w geeka!) i uśmiałam się - dawno zabawniejszej powieści nie czytałam.