sobota, 30 maja 2015

Muzyczna środa: perełki


Jakiś czas temu na moim asku padła prośba o moje ulubione utwory, więc właśnie z tym do Was dzisiaj przybywam. Gdybym miała wymienić wszystkie, które przez pewien okres były moimi ulubionymi, ta lista miałaby zbyt wiele punktów, więc poprzestanę na paru, do których słuchania regularnie wracam i nie wyobrażam sobie nie mieć ich na telefonie.

poniedziałek, 25 maja 2015

Otchłanny powrócił (Nethergrim. Otchłanny, Matthew Jobin)


Muszę się do czegoś przyznać - lubię książki dla dzieci. Takie jak pierwsze dwa tomy Harry'ego Pottera, jak Zwiadowcy, Badacz potworów czy Próba żelaza. Rozbudzanie w sobie wewnętrznego dziecka to nie lada frajda. Chociaż bohaterami są dwunasto- czy czternastolatkowie, ja z zapałem godnym podziwu śledzę ich przygody i dopinguję w niebezpiecznych sytuacjach. I Nethergrim daje duże pole do popisu dla mnie - bo  bo jest tam trójka czternastolatków, jeszcze-nie-do-końca przyjaciół i wielki, siejący strach potwór pożerający dzieci. Ja w to wchodzę w ciemno.

sobota, 23 maja 2015

Jak napisać złą książkę? (Paragraf 5, Kristen Simmons)


Są książki, które budzą same dobre uczucia. Są takie, które wywołując uczucia ambiwalentne. I są też takie, którymi najchętniej rzuciłoby się o ścianę, zdeptało, zakopało, odkopało i spaliło w ofierze bogom złej literatury. Z Paragrafu 5 Kristen Simmons bogowie ci mieliby niemałą ucztę.

czwartek, 21 maja 2015

Witaj w Hellheaven! (Hellheaven, Raven Stark)


Masz dwie godziny na spakowanie się, jedziesz do internatu - taką wiadomością witają nastoletnią Camille jej rodzice, kiedy tylko wraca ze szkoły, zmęczona irytującym nowym uczniem, który - wydaje się - przyczepił się do niej. Bez pytań, bez walki, Camille pakuje się i trafia do Hellheaven, międzynarodowego internatu, który kryje wiele tajemnic.

poniedziałek, 18 maja 2015

Przyszła królowa (Następczyni, Kiera Cass)


Dobry Boże, jak ja nienawidzę Eadlyn!

Na szczęście nie tylko ja dostrzegam wady jej charakteru, jej nieustępliwość, dziecinny wręcz upór, zapatrzenie w siebie i całkowicie zdystansowanie się do wszystkiego, co nie dotyczy jej albo mechanicznego zajmowania się papierologią, co według niej oznacza rządzenie państwem. Oprócz mnie jest jej własna matka, znana nam z Rywalek, teraz żona Maxona i matka czwórki dzieci, a także brat Eadlyn, niektórzy kandydaci na męża i naprawdę dużo poddanych. 

piątek, 15 maja 2015

SHOW must go on! (Show, Javier Ruescas)


Świat celebrytów, aktorów i muzyków znamy tylko z telewizji. Widzimy tylko maski, które przybierają. Nie dane jest nam zajrzeć za kulisy. Nawet przez myśl może nam nie przemknąć, że tam nie jest kolorowo: że ten świat blichtru może nie był celem części sławnych osób. Zupełnie jak było z Aarónem - chciał stać się sławny tylko dlatego, by dotrzeć do dziewczyny, w której się zakochał. Na pomoc przyszedł mu charyzmatyczny brat Leo, mający ogromne parcie na szkło. Aarón śpiewał, Leo wyglądał. I było świetnie, do czasu aż ich tajemnica wyszła na jaw.

wtorek, 12 maja 2015

A chaos chce pożerać (Próba żelaza, Cassandra Clare & Holly Black)

PREMIERA: 13 MAJA


Magia istnieje. Na całym świecie są dzieci, u których można dostrzec oznaki bycia magami. Czasem coś w ich pobliżu lewituje. Albo coś samo z siebie pęknie. To magia. Ale niekontrolowana jest niebezpieczna. Dlatego stworzono dla dzieci szkoły - Magisterium. Tam uczą się, jak używać swoich mocy. I jak się bronić... Mimo że z Wrogiem Śmierci podpisano traktat pokojowy, ten wciąż wypełnia ludzi chaosem i pustką, szukając sposobu na oszukanie śmierci. A Callum Hunt jest z nim bardziej związany niż sądził... 

Zaraz, zaraz, to już gdzieś było!

niedziela, 10 maja 2015

Szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu! (Avengers: Czas Ultrona, 2015)


Kiedy mowa o kolejnym filmie lub serialu opowiadającym historię superbohatera, nie oczekuję niczego oprócz całkowitej demolki i dobrej rozrywki. Jestem świadoma, że ta tematyka ma jedynie bawić i nie przeszkadza w niej nawet absurd niektórych sytuacji. Oczywiście są pewne odstępstwa od tej reguły, jak Daredevil - dużo poważniejszy klimat i sens w tych wszystkich walkach. Ale Avengers: Czas Ultrona, to film, który ma bawić. I naprawdę, naprawdę świetnie wykonuje swoją robotę - ja, i zapewne wszyscy znajomi, którzy ze mną byli, śmiali się, płakali i rwali włosy z głowy, a niektórzy szukali szczęk na podłodze. Bo najnowsi Avengersi rozbawiają, smucą i szokują, ale parafrazując Króla Juliana - dopóki dotrze do nas, że to bez sensu.

środa, 6 maja 2015

Misja 100 | Kass Morgan


Nie przeczytam Misji 100 - mówiłam sobie, pewna swojego przekonania. Bo i co tu czytać po tylu negatywnych recenzjach: że nudna, że nic właściwie się nie dzieje, że całkowicie inna i gorsza od mojego ukochanego serialu. A potem zamawiałam mamie i sobie książkę i całkowicie przypadkiem, przysięgam!, Misja 100 wpadła do wirtualnego koszyka. Bo tęskniłam do Bellamiego, Clarke i Kane'a. Bellamy i Clarke po otwarciu powieści powitali mnie z otwartymi ramionami, a Kane'a... Kane'a nie było.

poniedziałek, 4 maja 2015

Kiedy wybiera cię Bóg (Dziewczyna ognia i cierni, Rae Carson)


Na ten moment nie jestem w stanie zamknąć swoich poglądów dotyczących istnienia Boga w jednym słowie - nie jestem ani ateistą, ani katolikiem (a w sumie, nawet nie katolikiem, ale mariawitą - będąc dzieckiem nie wybierałam parafii), ani nikim innym. Religia to grząski temat, zupełnie jak poglądy polityczne. O takich rzeczach się nie rozmawia. Kiedyś wywołała krucjaty, w ciągu których mnóstwo ludzi zginęło, a nawet tak, wydawałoby się, pozytywna rzecz jak kontrreformacja miała swoje ofiary. To właśnie religia jest najważniejszą częścią uniwersum bardzo blisko spokrewnionego z Hiszpanią (ze względu na imiona), a stworzonego przez Rae Carson w jej powieści Dziewczyna ognia i cierni.

sobota, 2 maja 2015

DIY zakładka z patronusem


Całkowicie spontanicznie nagrałam dla Was kolejne DIY, tym razem zainspirowane Harrym Potterem. A konkretniej, Severusem Snapem i jego patronusem (nie ma to jak na rozprawce przywoływać jako argument miłość jego i Lily!). To naprawdę nie jest trudne i wymaga tylko ładnego wycięcia sarenki. Reszta robi się, można powiedzieć, sama.