wtorek, 28 czerwca 2016

Trylogia z komisarzem Forstem [BRAK SPOILERÓW]


Chociaż zakochałam się w Kasacji, wiedząc, że w tegoroczne Warszawskie Targi Książki premierę będzie miał finał trylogii z komisarzem Forstem (o której, rzecz jasna, słyszałam same zachwyty), zdołałam przeczytać dwa pierwsze tomy i na Targach zdobyć trzeci. To była trylogia, z którą powinno się w pakiecie sprzedawać leki na uspokojenie -- zakończenia po prostu zabijały. Za każdym razem.

niedziela, 12 czerwca 2016

„Korona” Kiera Cass

Miło mi oznajmić wszem i wobec, iż odkąd skończyłam lekturę Korony Kiery Cass, czyli ostatniego już tomu serii Rywalki, uzyskałam pewność, że jestem jasnowidzem. I pomimo faktu, że często narzekałam na infantylność tej serii, na bohaterki i wieczne niezdecydowanie, którego chłopaka wybrać, to muszę przyznać, że mam do tej historii pewien sentyment -- bo jednak, choć nie brak jej wad, była przyjemna i naprawdę umilała mi wieczory. Czasem dobrze jest sięgnąć po coś lżejszego, co pozwoli się całkowicie odprężyć po bardziej wymagających lekturach.

wtorek, 7 czerwca 2016

MAJ 2016




Matury i Targi Książki w Warszawie -- tak mijał mi maj. Na szczęście pomiędzy paniką i unikaniem powtarzania do kolejnych egzaminów a przygotowaniami do wycieczki na Targi, znalazłam parę chwil na czytanie. :)

środa, 1 czerwca 2016

„Kamień i sól” Victoria Scott


Pamiętam, że pisząc o pierwszym tomie serii Victorii Scott, posłużyłam się porównaniem do innej, łudząco podobnej fabularnie powieści, którą przeczytałam w tamtym czasie. Ogień i woda wygrała to starcie bezkonkurencyjnie i tym razem, mając na podorędziu kontynuacje obu książek, również chciałam je porównać. Problem polega na tym, że powieść Victorii Scott pochłonęłam w jeden dzień, a Labirynt na ciebie poluje Rainera Wekwertha... nie zdołałam przeczytać nawet w jednej czwartej, spoilerując sobie koniec, który pokazał, że jedyna postać -- kotwica trzymająca mnie przy tej książce, znika, więc nie ma sensu się męczyć, nie mając nawet grama przyjemności z lektury.