Jakiś czas temu na moim asku padła prośba o moje ulubione utwory, więc właśnie z tym do Was dzisiaj przybywam. Gdybym miała wymienić wszystkie, które przez pewien okres były moimi ulubionymi, ta lista miałaby zbyt wiele punktów, więc poprzestanę na paru, do których słuchania regularnie wracam i nie wyobrażam sobie nie mieć ich na telefonie.
30
second to Mars - Hurricane
To piosenka, do której pałam ogromnym sentymentem - dzięki niej poznałam w ogóle Marsów i całkowicie przepadłam na kilka godzin, słuchając ich twórczości. Pewnego dnia włączyłam losowy program w telewizji i był tam ich koncert. Refren tak przypadł mi do gustu, że chciałam sobie zgrać tylko ten jeden utwór, na szczęście przesłuchałam inne i... głos Leto po prostu przyprawia mnie o ciarki.
Globus
- Europa
Wspominałam o tym utworze w innej muzycznej środzie - co jakiś czas wracam do tej piosenki i za każdym razem jestem trochę mądrzejsza, bo dokładnie omówiłam wiele wymienionych w utworze bitew i wojen. To taka motywacja, żeby wszystkie dokładnie poznać, w końcu maturka z historii sama się nie napisze.
Arctic
Monkeys - Do I wanna know?
Poznałam przypadkiem i podobnie jak z Marsami, wpadłam. Szczególnie uwielbiam słowa i rytm, który jest idealny, kiedy muszę iść szybkim krokiem na przystanek autobusowy. Wtedy jakoś nie zauważam tempa i jestem dużo szybciej niż gdybym szła bez muzyki!
Gregorians
- Boulevard of broken dreams
Na Green Day trzeba mieć humor. Osobiście, trudno mi słuchać ich ot tak. Najbardziej uwielbiam ich Boulevard of broken dreams, ale w wersji chóru gregoriańskiego ten utwór wywołuje u mnie ciarki, gęsia skórkę i po prostu całkowite zasłuchanie się w słowach. Uwielbiam się uspokajać, słuchając go.
Panic
At The Disco! - The Ballad of Mona Lisa
Kawałek - razem z Nicotine - który sprawił, że wpadłam po uszy w muzykę PatD! Kiedy idę ze słuchawkami w uszach i nagle włączy się ten własnie utwór, nie zważając na zdumione spojrzenia przechodniów, idę sobie i nucę pod nosem. Inaczej się nie da!
Imagine
Dragons - Demons
Demons przede wszystkim, jednak uwielbiam mniej lub bardziej absolutnie każdą ich piosenkę. Jestem całkowicie zakochana w ich muzyce. Mogę słuchać Imagine Dragons dzień i noc! I wiem że w 2016 roku będą mieli koncert w Łodzi (a ja mam do Łodzi jakieś 40 minut), niestety bilety nie są najtańsze... Zobaczymy, może mi się poszczęści i pójdę?
To
tyle. To muzyka, która absolutnie musi znaleźć się na moim
telefonie, choćbym czasem miała okres, gdy ciągle dany utwór
przeskakuje. Ona musi być. Po prostu.
Muzyczna środa to zbiór utworów, które aktualnie mam zapętlone w
odtwarzaczu i męczę przy każdej możliwej okazji. Wbrew pozorom,
nie będzie ukazywał się co środę, ale po prostu w środy w nieregularnych odstępach czasu,
kiedy repertuar mi się zmieni. A jeden utwór mogę słuchać
naprawdę długo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz