poniedziałek, 22 lutego 2016

Zamiana ról, czyli tło na pierwszy plan

Powstawanie spin-offów, prequeli, sequeli i forqueli (kto zna GF Darwin, ten wie) nie jest niczym nowym. Nie zabija się kury znoszącej złote jaja. Dlatego oprócz zwyczajnych, tradycyjnych cykli pojawiają się nowelki, dodatkowe historie, nowi bohaterowie, albo młodość tych, którzy w serii właściwej są już w podeszłym wieku bądź nie żyją. Dla fanów to dobrze: dostają kolejna porcję prozy ulubionych autorów, kolejna dawkę emocji do przeżycia w ukochanym świecie, w którym spędzili tyle czasu, czytając.

Całkiem niedawno przeczytałam nowelki do serii Rywalki autorstwa Kiery Cass -- serii powiedziałabym dość przeciętnej, acz przyjemnej i z pewnością umilającej czas. Nie były to pierwsze nowele tej autorki, które poznałam, jednak jedna z nich zmusiła mnie do zastanowienia się nad pewną sprawą, którą zarysowałam już w recenzji. Pogdybałam, co by było, gdyby trzytomową historię, a nie zaledwie parędziesiąt stron, dostała królowa Amberly, a romans Americi i Maxona byłby przedstawiony w krótszej formie.

I wiecie, do jakiego doszłam wniosku?

Że byłaby to o wiele ciekawsza historia.

niedziela, 21 lutego 2016

„Królowa i Faworytka” Kiera Cass

Kuj żelazo póki gorące -- taką dewizą musiała kierować się Kiera Cass, pisząc pięciotomową trylogię i wydając dodatkowe nowelki osadzone w fikcyjnym królestwie Illei. Piękne suknie, nacisk na etykietę i dworskie intrygi połączone z kastowością społeczeństwa i rebeliantami przedstawiają dość ciekawy kontrast w monarchicznym państwie. Skupienie się na iście królewsko-bajkowym romansie nie wpływa dobrze na fabułę, również ze względu na narratora-Americę, a poprzednie nowelki (Książę i Gwardzista) były przyjemne, acz zbędne -- nie wprowadzają nic nowego do historii, którą już dobrze znamy. Co innego cykl nowelek zebrany w Królowej i Faworytce, który mnie bardzo zaskoczył.

czwartek, 18 lutego 2016

„Beczka amontillado” & „Maska Czerwonej Śmierci” - Edgar Allan Poe [#projektPOE]

Kolejny odcinek projektu POE - tym razem zakładamy maski, stajemy się kimś innym i pochylamy się nad dwoma niezwykle klimatycznymi opowiadaniami grozy - Beczką amontillado oraz Maską Czerwonej Śmierci. Zapraszam do oglądania!

wtorek, 16 lutego 2016

„Rozkaz zagłady” James Dashner

Powieści dystopijne są często usytuowane w dalekiej przyszłości, z rozwiniętą technologią i aparatem inwigilacyjnym, albo wręcz przeciwne - rzeczywistość wygląda, jakbyśmy cofnęli się w czasie o dziesiątki lat, a ludzie ponownie muszą walczyć o życie każdego dnia. James Dashner pisząc trylogię Więzień labiryntu połączył obie te wersje w jedną spójną całość, gdzie technologia jest przywilejem elit, a reszta ludzi po wybuchach słonecznych musi radzić sobie jak za dawnych lat. O ile Więzień labiryntu skupiał się wokół tej rozwiniętej technologicznie sfery świata - pomimo całej fabuły o survivalu w ekstremalnych warunkach - to Rozkaz zagłady, prequel do historii Thomasa, dziejący się lata wcześniej, skupia się wokół tej drugiej grupy, osób muszących walczyć o przetrwanie i nauczyć się życia w nowym, niebezpiecznym świecie. 

niedziela, 14 lutego 2016

The Lizzie Bennet Diaries




Bardzo często sięga się po klasykę literatury światowej, by opowiedzieć ją na nowo, raz jeszcze, przedstawić we współczesnym świetle i zaadaptować w nasz technologicznie rozwinięty świat. Mamy Sherlocka Holmesa z nieodłączną komórką i dr. Watsona piszącego całkiem popularnego bloga - serial stacji BBC jak zwykle bawi się współczesną konwencją i czerpie ile się da z klasycznych opowiadań Doyle'a; co najważniejsze - stacja robi to dobrze. Tak samo Hamlet z Davidem Tennantem w roli tytułowej: trochę królewsko, bardzo elegancko i bardzo anachronicznie (z karabinami i t-shirtami na przykład) - podbija serca i dopóki nie obejrzę tego z Cumberbatchem, to właśnie Tennant będzie moim Hamletem.

czwartek, 4 lutego 2016

Shadowhunters – pierwsze wrażenia


Pokuszono się o wypuszczenie dwóch odcinków nowego serialu (ewentualnie, hakerzy pokusili się o pomoc w wypuszczeniu drugiego) bazującego na serii Dary Anioła Cassandry Clare, i było to – przynajmniej w moim odczuciu – dobrym krokiem producentów, bo jeden odcinek to za mało, by choć odrobinę zainteresować publiczność.

Shadowhunters, o którym wiele się od dawna mówi, po wyborze obsady został przewidziany na całkowitą klapę i krytykowany przez fanów Nocnych Łowców z powodu nadchodzących zmian fabularnych. By móc stworzyć serial mroczniejszy, a nie familijny, stworzono nawet nową stację – Freeform. Wszystko dla Shadowhunters.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Styczeń 2016


Pierwszy miesiąc nowego roku już za nami, czas więc - jak obiecałam sobie w grudniu - podsumować to, co przeczytałam jeżdżąc przerażająco chłodną komunikacją miejską, podczytując książkę za książką - niekoniecznie z wyboru, raczej z przymusu, w końcu jeszcze 92 dni do spotkania z wielkim potworem zwanym maturą! :)