niedziela, 21 lutego 2016

„Królowa i Faworytka” Kiera Cass

Kuj żelazo póki gorące -- taką dewizą musiała kierować się Kiera Cass, pisząc pięciotomową trylogię i wydając dodatkowe nowelki osadzone w fikcyjnym królestwie Illei. Piękne suknie, nacisk na etykietę i dworskie intrygi połączone z kastowością społeczeństwa i rebeliantami przedstawiają dość ciekawy kontrast w monarchicznym państwie. Skupienie się na iście królewsko-bajkowym romansie nie wpływa dobrze na fabułę, również ze względu na narratora-Americę, a poprzednie nowelki (Książę i Gwardzista) były przyjemne, acz zbędne -- nie wprowadzają nic nowego do historii, którą już dobrze znamy. Co innego cykl nowelek zebrany w Królowej i Faworytce, który mnie bardzo zaskoczył.

Co ciekawe, Królowa i Faworytka okazuje się pełna niespodzianek: to nie tylko dwie tytułowe nowele, ale również drugi epilog do Jedynej (czyli i żyli długo i szczęśliwie dwa lata później), krótkie historie paru znanych nam z Elity kandydatek o tym, co się z nimi działo po Eliminacjach, krótkie opowiadanie o Celeste, a także tradycyjnie pytania do Kiery i jej odpowiedzi na nie.

Najbardziej zaskakująca była Królowa. Obserwując Amberly oczami Ami ciężko wyobrażać ją sobie jako nie-królową, zwyczajną dziewczynę, której marzeniem było wzięcie udziału w Eliminacjach. Ta nowela nie jest zbędna, bo wywraca do góry nogami całe wyobrażenie o parze królewskiej. Historia przyszłej królowej jest słodka do bólu tylko na początku, gdy czytamy o spełnionych marzeniach i młodzieńczej miłości do przystojnego księcia. Potem powoli wkrada się mrok, na który Amberly, zapatrzona w Clarksona, jest ślepa - burza szalejąca w życiu następcy tronu, jego temperament i egoizm, trudny charakter... wszystkie te elementy składają się na niezbyt przyjemne życie, które Amberly spędzi u jego boku przez kolejne lata. Królowa rzuca nowe światło na parę królewską i relację między małżonkami i pogrąża obie te postaci, które okazują się bardzo nieidealne. Przy Clarksonie można się było tego spodziewać, ale Amberly była zaskoczeniem.

Faworytka zaś przedstawia od kulis romans Marlee z gwardzistą Woodworkiem: od samego początku, od pierwszych uśmiechów i znaczących wspomnień po tragiczną w skutkach karę, jaka ich spotkała, aż do szczęśliwego zakończenia. Wszystko to znamy z fabuły trylogii i jedyne, co może zaskoczyć, to szczegóły: jak to się zaczęło, co się działo w celach, a potem jak Marlee i Carter przyzwyczaili się do bycia pałacową służbą. Przyznam, że znając trylogię i Następczynię domyśliłam się większości tego, co spotkało tę parę za kulisami. Miłe i przyjemne opowiadania i dla fanów Marlee z pewnością zajmujące, ale ja nie pałam do niej specjalną sympatią. Ot, Kiera przedstawiła tę samą historię, tylko z innej perspektywy, jak w Księciu i Gwardziście.

Wiedziałam, że za postawą Celeste kryje się coś więcej, że jest tak oziębła i niemiła nie bez powodu. Krótkie opowiadanie właśnie o niej potwierdza moje zdanie. Pozwala spojrzeć na Celeste łaskawszym okiem i trochę ją zrozumieć. Krótko a treściwie Kiera przedstawia motywy, jakimi Celeste się kierowała i co najlepsze, są to w większości sceny, jakich świadkiem nie była America - a więc coś nowego i mogącego zaskoczyć.

Jak wspominałam, Królowa i Faworytka zawiera krótką historię dziejącą się dwa lata po epilogu Jedynej. To miła i słodka historia, moment z życia nowej pary królewskiej i w dodatku portretujący Maxona jako zbyt niedojrzałego do sprawowania władzy - nie dosłownie, ale kiedy czytam o jego zachowaniu, wydaje mi się, że wygląda to bardziej w stylu jak małe dziecko wyobraża sobie bycie królem niż rzeczywiste bycie głową państwa. Dodatkowo w książce znajdują się również dalsze losy paru kandydatek - na szczęście moje obawy, że wszystkie będą puszyste, różowe i emanujące tęczą się nie spełniły i autorka pokazała zarówno szczęśliwe, jak i mniej szczęśliwe zakończenia.

Dla kogoś, kto polubił Rywalki, z pewnością Królowa i Faworytka będzie fascynującą lekturą. Jeśli się zastanawiacie, które nowelki kupić, rekomenduję właśnie te - głównie ze względu na Królową, która naprawdę, naprawdę zaskakuje i aż się prosi poczytać o tym więcej!


Recenzja we współpracy z wydawnictwem Jaguar!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...