czwartek, 31 października 2013

Ao no Exorcist: Blue Exorcist | Kazue Katō

Demony – temat bliski memu sercu niezwykle. Od dawna szalenie interesuję się tym tematem i podczytuję sobie o różnorakich demonach, egzorcyzmach i tym podobnych rzeczach. Takie moje zboczenie, każdy jakieś posiada, nieprawdaż? Dodajmy do tego japoński komiks zwany mangą, wciąż niezbyt popularny u nas w Polsce, chociaż z dnia na dzień jest coraz lepiej i mamy pozycję z worka opatrzonego etykietką „must have”. Ao no Exorcist: Blue Exorcist, w dosłownych tłumaczeniu Błękitny Egzorcysta, zagościł na przełomie września i października na księgarnianych półkach (jak zwykle, tych najniższych), a ja musiałam go mieć, więc pędem do Matrasu poleciałam, porwałam egzemplarzyk z półki (ale nie niskiej, jak mają w zwyczaju księgarnie, manufakturowy Matras ma piękny duży regał na japońskie komiksy), zapłaciłam i czym prędzej zagłębiłam się w krótki wstęp do historii naszego niebieściutkiego egzorcysty.

niedziela, 27 października 2013

Iluzja | 2013

[Now you see me]
reżyseria: Louis Leterrier




Lubię iluzje. Mylą moje zmysły i często mnie denerwują tym, że źle coś postrzegałam, ale dają mi wielką rozrywkę. Magików i sztuczki, iluzjonistów i hipnotyzerów również lubię. Namiętnie oglądałam programy Davida Copperfielda, Crissa Angela czy innych magików/iluzjonistów; zresztą wciąż to robię. Zawsze podczas seansu takich programów rozrywkowych głowię się, jak oni to zrobili. Och, wielbię odkrywać tajemnice magii! Chociaż nie robię tego tak... spektakularnie jak jeden z bohaterów Iluzji, Thaddeus Bradley.

środa, 16 października 2013

Pocałunek Gwen Frost | Jennifer Estep


Moje nieliczne spotkania z Cyganami często kończyły się niezbyt miło i nie należały do najprzyjemniejszych. Bywały wyjątki, ale wyjątek jedynie potwierdza regułę. Muszę jednak przyznać, że suknie, które noszą: w mocnych, soczystych kolorach i z milionem zdobień, cieszą moje oczy. Uwielbiam oglądać takie cudeńka, zwłaszcza na żywo (czyli podczas spotkań będących wspomnianymi wyjątkami). Pocałunek Gwen Frost opowiada dalszą część historii naszej Cyganki (ale Cyganki tylko z nazwy, jak się okazuje), tytułowej Gwen Frost, uczennicy Akademii Mitu. Niestety, i to spotkanie, ku mojemu rozczarowaniu, nie zaliczało się do najlepszych.

środa, 9 października 2013

Gwiazd naszych wina | John Green

Ileż ja się naczytałam, jak genialną, wspaniałą, poruszającą, cudowną książką jest Gwiazd naszych wina. Ochy i achy wciąż nie przestają nadchodzić ze wszystkich stron, z wielu krajów, w których powieść ta została wydana. Co i rusz natykałam się na pozytywne, zwyczajnie zbyt wychwalające – w moim mniemaniu, jeszcze przed przeczytaniem – jej treść recenzje. Sama dużo wychwalam, lecz trudno mi uwierzyć, że zaledwie dwie recenzje, które czytałam, nie wychwalały jej. Tych drugich było zdecydowanie więcej. Jestem z natury osóbką niezwykle i irytująco ciekawską, a nowa szkoła daje nowe znajomości, czyli nowych znajomych, którzy mogą pożyczać mi książki. I natrafiłam na fankę Johna Greena, która ochoczo pożyczyła mi Gwiazd naszych winę – nie czekając długo, zaczęłam ją czytać, kiedy tylko znalazłam chwilkę czasu. I, nie będąc zbyt wychwalać tejże powieści, użyję pewnej wypowiedzi z książki – Gwiazd naszych wina jest okay.