środa, 31 grudnia 2014

2015 - będzie lepiej!



Nowy rok... sprawia, że chcemy zacząć od nowa. Wziąć się za siebie, zorganizować się, zrealizować kolejne cele i marzenia. Jestem realistką i chociaż co roku mówię sobie, że będę się uczyła regularnie, wiem, że i tak gdzieś po drodze stracę zapał. Dlatego postanowienia noworoczne dotyczące mnie i bloga będą zwykłe i możliwe-do-zrealizowania-bez-ogromnego-wysiłku.



To chyba moja zmora - potrafię w wolny tydzień pisać recenzje dzień w dzień, a podczas chodzenia do szkoły nie napisać nic przed dobre dwa tygodnie. Brak mi samozaparcia. Nie potrafię usiąść i pisać ot tak, na zawołanie - a to umiejętność, którą muszę wykształcić sobie do matury. Dlatego też mam zamiar pisać o wszystkim (niekoniecznie to publikować) - często i dużo. Minimum dwa posty na tydzień, ale żeby temu podołać, muszę...


Mam cudowny kalendarz - czarno-biało-turkusowy, ładnie się prezentujący i mający dużo miejsca na zapiski. Kupowałam go z myślą o tych wszystkich testach i deadline'ach, o których muszę pamiętać, jednak... zapisuję tam stosunkowo mało rzeczy. Mam zamiar planować sobie czas, by nie tracić go na prokrastynację. Jestem w stanie leżeć dwie godziny w łóżku wpatrzona w sufit, słuchając muzyki - taki relaks jest oczywiście potrzebny, ale nie kiedy stos prac domowych czeka, projekty i książki walczą o moją uwagę, a blog cicho piszczy, by się nim zająć.

W gimnazjum pamiętam, że chciałam mieć dobre oceny ze wszystkiego. W liceum zrozumiałam, że oceny to absolutnie nic ważnego, nic co ma wpływ na moją przyszłość. Wpływ będzie miała matura, więc w planach mam przyłożenie się do historii, matematyki (szczególnie!) i polskiego. Akurat na polskim idzie mi bardzo dobrze, ale może być lepiej. A z reszty przedmiotów chcę tylko zdać.


Chodzić do kina - raz w miesiącu. Nadchodzące premiery bardzo pomogą w realizacji; tyle filmów, na które mam ochotę się wybrać! Do teatru zaś chodzę, bo muszę - polonistka tego wymaga - ale i bo chcę. Nie mam możliwości chodzić w terminach innych niż te klasowe (bo wtedy koleżanka nie podrzuci mnie do domu tak późno), dlatego bardzo lubię te wyjścia. No i zawsze chodzimy na jakieś ciekawe, nietuzinkowe sztuki, o których nie sposób zapomnieć.
Ah - no i Targi Książki w Warszawie, i Pyrkon 2015 - tam mnie prawdopodobnie spotkacie!


Tak po prostu. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...