niedziela, 29 czerwca 2014

DIY: zakładki potterowskie




W piątek w telewizji puszczono Harry'ego Pottera i więźnia Azkabanu – moją ulubioną część sagi o Potterze z dwóch powodów: 1. Remus Lupin, 2. Syriusz Black. I 3. Severus Snape, ale właściwie w każdej części ten powód się znajduje, więc zazwyczaj go pomijam. Film ten był główną motywacją dla mnie, więc usiadłam i zrobiłam kolejną instrukcję zakładkową. Posiadam już wszystkie cztery Domy w zakładkach, ale cztery więcej w tę czy w tę, to nie robi różnicy. Tak więc – jeśli chcecie szpanować potterowskimi zakładkami, czytajcie!


Zależy, do którego Domu należymy albo który z nich najbardziej lubimy (ja jestem z Ravenclawu, ale lubię Slytherin), taką zakładkę najlepiej sobie zrobić. Na przykładzie ślizgońskiego herbu, krok po kroku, pokażę, jak ją zrobić. Analogicznie może to być gryfoński, krukoński albo puchoński herb – wystarczy zmienić kolor kartonu technicznego i narysować/wydrukować herb Waszego Domu. Potrzebne będą:
  • karton techniczny – zielony, niebieski, czerwony albo żółty,
  • tektura z końca bloku technicznego albo jakiegokolwiek innego,
  • nożyczki,
  • klej,
  • ołówek,
  • gumka,
  • biały karton,
  • cienkopis/czarny długopis,
  • kredki i nieco talentu (jak w moim przypadku) albo drukarka;
Nie posiadam drukarki, więc rysuję. Ale Wy nie musicie siedzieć i dłubać nad herbem, jeśli macie wspaniałą drukarkę, która w minutę odwali półgodzinną robotę. :)


Wielkość powinna być dość mała – to zakładka, powiedzmy, narożna, nieprzydatna, kiedy tachamy książkę w torbie podróżnej, więc nie trzeba się martwić wystającymi rogami, ale i tak nie powinno zbyt wiele wystawać. Tak z siedem centymetrów wysokości. Kawałek białej kartki dokładamy do monitora, na którym wyświetlony mamy herb Slytherinu (Gryffindoru/Ravenclawu/Hufflepuffu) i kalkujemy – przerysowujemy herb przebijający się przez kartkę. Ewentualnie klikamy „Wydrukuj”. To też jest okay.



Gdzieś wsiąkło mi zdjęcie przed kolorowaniem, więc musicie zadowolić się pokolorowanym. Po przerysowaniu herbu poprawiłam kontury czarnym długopisem (cienkopis się skończył) i pokolorowałam, wzorując się na znalezionym w Internecie przykładem. Ewentualnie możecie wyjąć ciepłą jeszcze zadrukowaną kartkę z drukarki.



Teraz tak: nie wycinając (!) herbu, naklejamy go na kawałek tektury, a z drugiej strony naklejamy zielony (czerwony, etc.) karton. Czyli warstwy mają się tak: zielony karton, tektura, kartka z herbem. Jak dobrze się przyklei – koniecznie klej musi być na całej powierzchni kartki! – wycinamy całość wzdłuż konturów herbu. Z drugiego kawałka zielonego papieru wycinamy prostokąt i zginamy jego rogi do środka, by się stykały. To coś jak robienie łódki z papieru. :) Tą dolną końcówkę, która zawsze zostaje, a w łódce się ją zagina – odcinamy.



Zagiętymi rogami przyklejamy ten rożek do wyciętego herbu. Koniecznie pod kątem prostym, zobaczcie na zdjęciu – kiedy jest tak przyklejone, herb prosto i dumnie prezentuje się zatknięty na rogu kartki. To jest banalnie łatwe, kiedy ma się drukarkę, i nieco cięższe, kiedy musisz sięgać po kredki... Ale Potter jest świetny, więc warto próbować. :)


Tak się prezentuje gotowa zakładka!
Na fanpage'u jest fotka z projektami innych zakładek, które będą do zgarnięcia w niedalekim przyszłościowo konkursie. Lajkujcie, piszcie, które chcecie zobaczyć w cyklu, a ja je zrobię! :)

3 komentarze:

  1. O rany, trzecia część "Harry'ego" także jest moją ulubioną (chociaż i tak, film nie umywa się do książki). Dlaczego? I znowu: ze względu na Syriusza i Snape'a. Tyle mamy ze sobą wspólnego. :D
    Mówiłam Ci już, że ładnie rysujesz? :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna zakładka, ciekawy pomysł! Ja uwielbiam Syriusza, nadal po tylu latach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka piękna zakładka, zwłaszcza dla mnie, potteromaniaczki! Wow, na pewno zrobię. Ale piękna!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...