poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Pod kopułą | Stephen King



Moje ponowne spotkanie z mistrzem grozy było potężne - miało prawie tysiąc stron, zachwycającą okładkę i fabułę, która mną zawładnęła, a potem zostawiła za sobą ogromnego kaca książkowego. Pod kopułą rzuca się w oczy głównie bardzo szerokim grzbietem, napawającym przerażeniem mniej wyrobionych czytelników. Mnie nie przeraziło, potraktowałam tę powieść jako wyzwanie. I podołałam.


Chester's Mill to małe, spokojne miasteczko. Pewnego dnia niespodziewanie zostaje odcięte od reszty świata niewidzialną ścianą. Jak się okazuje - ściana ta otacza miasto zewsząd, tworząc kopułę, ciągnącą się nawet pod ziemią. Mieszkańcy zostają uwięzieni wewnątrz. Rodziny rozdzielone. Bez możliwości opuszczenia miasta, z ograniczonymi zapasami propanu i jedzenia, ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicza w walce o przetrwanie...

Jestem oczarowana tym majstersztykiem. Wydaje się, że Pod kopułą ze swoim blisko tysiącem stron zawiera wiele treści, jednak to nieprawda. Zawiera nieprawdopodobnie wiele treści, więcej niż moglibyśmy początkowo szacować. Stephen King jest nie tylko mistrzem grozy - jest też mistrzem budowania klimatu i charakterów. Tworzy postacie tak dokładnie, jakby obserwował je latami, by je potem opisać w swojej powieści. Odnoszę wrażenie, że bohaterowie Pod kopułą byli wymyśleni co do jednego. Nawet przypadkowa osoba w tłumie miała swoją historię, nawet mężczyzna, którego imię mignęło raz na kartach powieści, odegrał swoją rolę.

Styl Stephena Kinga jest dość specyficzny. Opisując zwykłe czynności, coś całkowicie naturalnego dla nas, jest w stanie zasiać w nas ziarno niepewności. Pod kopułą nie jest stricte horrorem, bo nie występują tam morderczy klauni, zmutowany pies ze wścieklizną czy psychopatyczny morderca, o nie. Grozę mogą budzić zachowania ludzi, którzy, zamknięci niczym w klatce, z ograniczonymi ilościami jedzenia, wody i propanu, bez większości policji i straży pożarnej, walczą o przetrwanie brutalnie i czasem ze skutkami śmiertelnymi. Dopada ich szaleństwo. A szaleństwo opisane przez Stephena Kinga wbija w fotel - dosłownie.


Pod kopułą jest dla mnie najlepszą przeczytaną dotychczas przeze mnie książką Stephena Kinga. Przeraża objętością, ale potem chce się tylko więcej i więcej, nawet pomimo nekrofilii, morderstw, szaleńców i brutalności, których pełno w tej powieści. Serial powstały na jej podstawie jest dużo grzeczniejszy i spokojniejszy, zbyt ocenzurowany. Żeby naprawdę poznać tragiczną historię mieszkańców Chester's Mill należy sięgnąć po Pod kopułą Stephena Kinga i nie bać się tysiąca stron. Po pierwszych trzystu traci się poczucie czasu. To dla mnie numer jeden i poleciłabym ją wszystkim, ale takie klimaty mogą się nie spodobać bardziej wrażliwym czytelnikom, dlatego: polecam dla wszystkich miłośników mocnych, brutalnych powieści z dreszczykiem.

7 komentarzy:

  1. Serial bardzo mi się podoba. Muszę przeczytać tę książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o serialu, a może to i dobrze. Zdecydowanie muszę sięgnąć po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ilości stron na pewno się nie boję. Wstyd przyznać ale King nie stanął jeszcze na mojej czytelniczej drodze. Ta ksiażka bardzo mnie zachęca więc kto wie.
    Dzięki za podrzucenie tytułu.
    Pozdrawiam!

    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja śledzę serial i bardzo mi się podoba, książki się boje ze względu na ilość stron i prosty fakt, że pierwsze spotkanie z Kingiem jeszcze przede mną. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy tylko mi fabuła kojarzy się z "Gone"? :) Ilość stron mnie nie przeraża, wręcz przeciwnie - im grubsza książka, tym większa frajda. W piątek idę do biblioteki, więc o nią poproszę, zachęciłaś mnie. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory przeczytałam tylko 2 książki Kinga, i tę mam w planach. Pewnie sięgnę po nią w następne wakacje, bo ta objętość raczej nie zachęca do czytania w roku szkolnym. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nie czytałam jeszcze żadnej książki Kinga :( Zacznę od czegoś cieńszego i jeśli mi się spodoba, o na pewno przeczytam "Pod kopułą", bo mnie zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...