czwartek, 19 stycznia 2017

NAJLEPSZE książki 2016 roku ♥

Kolejne z podsumowań roku, które robię po raz pierwszy. Nie przeczytałam wielu genialnych książek, nie rozczarowałam się wieloma również. Jednak znalazło się kilka perełek, o których chcę wam opowiedzieć, bo warto do nich zajrzeć. Zapraszam do lektury! :)

PRZECZYTANE W 2016 ROKU


Szóstka wron, czyli bardzo przyjemna, przygodowa opowieść o grupce nietuzinkowych, diametralnie od siebie różnych złodziejaszków i rzezimieszków, którzy muszą zacząć współpracować, by zdobyć ogromne pieniądze mogące odmienić całe ich życie. Bardugo stworzyła wciągającą historię o niebezpiecznej misji, od której przebiegu nie da się oderwać, a mimo że bohaterowie są w zasadzie oszustami, złodziejami i generalnie stoją po tej mniej prawej stronie mocy – nie sposób ich nie polubić. Dla mnie to numer jeden wśród książek wydanych w poprzednim roku.

Behawiorysta Remigiusza Mroza okazał się nie tylko mrocznym, krwawym i – jak to z prozą Mroza bywa – absorbującym do granic możliwości thrillerem. Chociaż fabuła mrozi krew w żyłach, to historia przedstawiona w powieści jest dużo bardziej skomplikowana: zmusza do zastanowienia się nad wartością życia i nad tym, które życie wydaje się warte więcej; czy możemy decydować, komu przynieść śmierć; czy w ogóle ktokolwiek może decydować o odbieraniu życia? Standardowo masa zwrotów akcji sprawia, że książką rzuca się ze złością, byleby potem podpełznąć do niej i po cichutku już kontynuować lekturę.

Cień wiatru Carlosa Ruiza Zafóna zrobił mi rok 2016. Nie jest to wydana w tym roku powieść, ale dopiero w 2016 ją przeczytałam i żałuję jedynie, że tak późno. To cudowna – i napisana pięknym językiem – historia o miłośniku książek, której akcja rozgrywa się w klimatycznej Barcelonie, w szarej powojennej rzeczywistości. Śledzimy losy Daniela Sempere, którego ojciec zabrał w magiczne miejsce – na Cmentarz Zapomnianych Książek. Książka wybrana przez Daniela tak go oczarowała, że chłopak rozpoczyna śledztwo i poznaje burzliwe losy autora Cienia wiatru, Juliana Caraxa, a przy okazji zostaje wplątany w intrygę, której długo nie zapomni.

TOP 3 KLASYKI LITERATURY,
które poznałam w 2016 roku


Idiota Fiodora Dostojewskiego to monumentalna powieść z fantastycznie zarysowanymi charakterami trzech osób: prostodusznego, naiwnego Lwa Myszkina i dwóch obecnych w jego otoczeniu kobiet. To powieść kontrastów charakterów, kontrastów społecznych, krytykująca rosyjską arystokrację i wynosząca na piedestał wartości, jakimi warto się w życiu kierować. Dostojewski potrafi stworzyć klimat i walkę psychologiczną nawet, kiedy wszyscy siedzą w jednym pomieszczeniu i pozornie nic się nie dzieje – ale dla nas dzieje się wiele.

Mistrz i Małgorzata – klasyka literatury rosyjskiej. Michaił Bułhakow stworzył powieść tajemniczą, niedopowiedzianą, pełną symboli odkrywanych przy kolejnych lekturach tej niesamowitej historii. Poprzez niejednokrotnie zabawne, komiczne wybryki świty Wolanda obnaża i wyśmiewa moskiewskie społeczeństwo, ukazując ludzką obłudę i fałsz. Jednocześnie pokazuje, że to diabeł, sam szatan we własnej osobie, czyni więcej dobra – jak mowa o tym w cytacie z Fausta, otwierającym tę znakomitą powieść.

Franz Kafka w Procesie ujął mnie absurdem i surrealizmem piętrzącymi się na każdej kolejnej stronie. A musicie wiedzieć, że dla mnie groteska, surrealizm i absurd są niezrozumiałą do końca częścią literatury, dlatego długo trwało trawienie na przykład Gombrowicza (którego twórczość cenię, ale musi minąć sporo czasu, nim wszystko o danym utworze sobie poukładam w głowie). Jednak historia Józefa K. to historia każdego, taka, w której każdy może odnaleźć siebie, owiana oniryzmem i – jak wspominałam – wszechobecnym absurdem. Jednocześnie to historia przerażająca, uczucie osaczenia i samotności trwało ze mną do końca. To taka lektura szkolna, do której warto się przekonać.



A jakie są Wasze najlepsze książki 2016 roku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...