Selekcja to urocza seria. Sukienki, maniery, odginanie małego palca, a przy tym rozlew krwi i rebelianci. Cudnie, nieprawdaż? Seria zyskała popularność, co nie jest zaskakujące. Kiera Cass postanowiła pisać o niej więcej - co również szokiem nie jest. Muszę przyznać, że Książę i gwardzista to ciekawy dodatek, chociaż nie niezbędny.
Książę przybliża
nam postać Maxona sprzed i podczas Eliminacji. Poznajemy parę
faktów dotyczących relacji przyszłego króla z ojcem - to jedno z
tych niewielkich zaskoczeń. Trudno mówić o zaskakującej fabule,
skoro ją znamy, ale akurat prowadzenie postaci Maxona w wykonaniu
Kiery było wyjątkowo dobre - a pisanie oczami mężczyzn jest
trudne - i obfite w szczegóły, drobne nawyki i małe fakty o księciu. Uwielbiam takie kreowanie postaci, które w swojej
zwykłości są niezwykłe.
Gwardzista
jest opowiadaniem poświęconym Aspenowi. Nie pałałam do niego
miłością i z pewnością nie zapałam - proszę państwa, oto
najbardziej mdła postać w powieści. Jednak i najbardziej ludzka, moim zdaniem. Aspen jest słabym psychicznie człowiekiem, co zostało
dokładnie ukazane. Trudno uwierzyć, prawda? Wątpię, by takim
założeniem kierowała się Kiera podczas natchnionego pisania o
przystojnym gwardziście. Jedyna kończyła się - wydawałoby się -
całkowicie szczęśliwie, z hucznym happy endingiem,
tymczasem zawsze, ale to zawsze są ludzie, którzy cierpią w
milczeniu, udając radość. Aspen jest tego przykładem.
Lekka
i zgrabna książka, napisana prawidłowo, ale nie zaskakująco czy
wyróżniająco się - takie właśnie są opowiadania Kiery Cass
złączone w jedną książkę Książę i gwardzista. Na próżno
szukać niezwykłości w czytaniu czegoś, co już znamy. Ciekawe za
to są dodatki znajdujące się na końcu: pytania do Kiery (jej
odpowiedzi też), drzewo genealogiczne i dzieje rodzin osób z
uroczego trójkąta miłosnego, a także coś, co zainteresowało
mnie najbardziej: playlista. Playlista z utworami do Rywalek i Elity- przesłuchałam wszystkie i znalazłam parę utworów dla siebie.
Będąc
szczera, muszę przyznać, że tak naprawdę ani Książę, ani
Gwardzista nie rzucają nowego światła na wydarzenia przedstawione
w Selekcji. Czytamy o - pomijając fragment życia Maxona sprzed
Eliminacji - wydarzeniach, które tak naprawdę znamy. Pojawiają się
sceny, których America nie mogłaby być świadkiem, ale nie są one
specjalnie poruszające czy zaskakujące (chociaż płacz pewnego
pana rozbraja, w niezbyt pozytywnym sensie). To miła ciekawostka dla
fanów Kiery, zawierająca również wywiad i playlistę do dwóch
części Selekcji. Jednak tylko dla osób zachwyconych Americą,
Maxonem i Aspenem. Reszta może sobie odpuścić bez wyrzutów
sumienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz