Utrata kogoś bliskiego zawsze boli. Zwłaszcza, jeśli mogliście temu w jakiś sposób zapobiec. Link, bohater spin-offu Pięknych Istot, wie o tym najlepiej.
Pierwszy
tom, Niebezpieczne istoty, zakończył się w kulminacyjnym momencie:
zderzeniu Rzęcha Linka z ciężarówką. Przez długi czas
zastanawiałam się, czy Link i Ridley przeżyją i co duet Kami
Garcia i Margaret Stohl przygotują w następnym tomie. Jak się
okazało, przygotowały akcję pełną zwrotów i niebezpieczeństw!
Ridley
zniknęła, a Link cudem przeżył wypadek. Wypadek spowodowany przez
jedną z ciężarówek... Silasa Ravenwooda. Teraz jedynym celem
Linka jest odzyskanie swojej ukochanej Syreny. Z Necro, Floyd i
Sampsonem muszą znaleźć kogoś, kto wie, jak dostać się do
rezydencji Ravenwooda. Problemem jest, że nawet jeśli ktoś tam
był, to nie zna jej dokładniej lokalizacji. Ale nie tylko Link
prowadzi poszukiwania. Na własną rękę Lennox Gates, kierując się
poczuciem winy, również szuka Ridley.
Sęk w
tym, że Ridley, nawet odnaleziona, może już nie być ta samą
osobą.
Jest
kilka powodów, dla których Niebezpieczne złudzenie dużo bardziej
przypadło mi do gustu. Niebezpiecznie istoty były lekką, miejscami
zabawną powieścią, nie zapierającą dechu w piersiach, zaś drugi
tom... drugi tom ma wszystko, czego brakowało. Dobrze poprowadzona
fabuła pełna jest zwrotów akcji i intrygujących wydarzeń, a
postacie, świetne od początku, jeszcze nabrały kolorów.
Wydarzenia przedstawione w powieści obserwujemy z trzech perspektyw,
chociaż do czynienia mamy z narratorem trzecioosobowym.
Przez
część rozdziałów śledzimy Linka, a tym samym Necro, Floyd i
Sampsona, którzy za wszelką cenę pragną odnaleźć Ridley. Druga
część poświęcona jest Lennoxowi Gatesowi, najbardziej
tajemniczej postaci, która mnie zafascynowała. Myślę, że duża
ilość Lennoxa w fabule znacznie podniosła moją ocenę - w końcu
mam do niego słabość, a wydaje się on najbardziej złożoną i
ciekawą postacią. Na brak Ridley Duchaness nie narzekam, bowiem
jest ona nieco... irytująca, jednak i dla niej znalazło się parę
rozdziałów, rozjaśniających nieco sytuację, w jakiej się
znalazła i przez co będą musieli przejść jej przyjaciele, by ją
wydostać z niewoli.
Ta
część wydaje się lepiej dopracowana. Najważniejszy wątek nigdy
nie schodzi z pierwszego planu, a poboczne w pewien sposób się z
nim zazębiają. Poznajemy też przeszłość najbardziej
enigmatycznego bohatera (tak, tak - Noxa), ciągle jednak w
kontekście odbicia Ridley z rąk tego, kto ją porwał. Autorki
świetnie połączyły fabułę z wytłumaczeniem poszczególnych
(choć nie wszystkich) mocy, o których wcześniej tylko wspominano.
To dało dużo lepszy obraz tego, jak funkcjonuje magia w wykreowanym
przez nie świecie. Wydało mi się to bardzo dobrym zabiegiem, bo
chociaż Niebezpieczne złudzenie nawiązuje do oryginalnej serii,
nie ma potrzeby jej znania. Jestem tego najlepszym przykładem.
Powtórzę
się: chociaż to spin-off, nawiązujący w pewnym stopniu do
Pięknych Istot, nie ma potrzeby znania oryginalnej serii. Bez
problemu można poradzić sobie z nielicznymi nawiązaniami do
bohaterów Pięknych Istot, które nie wpływają w żaden sposób na
fabułę. Może troszkę zdradzają, co się zdarzyło Ethanowi, ale
nie jestem pewna, o który tom chodzi - w Polsce w końcu nie wydano
ostatniego tomu. W każdym razie, bez problemu zrozumiecie wszystko.
Niebezpieczne złudzenie to urban fantasy, czyli magia w miejskim
klimacie. Nietrudno odnaleźć się w tych realiach, zwłaszcza, że
wszystko jest klarownie wytłumaczone. A Silas Ravenwood, czarny
charakter, ma standardową słabość do monologów dotyczących
swoich planów.
Niebezpiecznie
złudzenie było dużo lepsze. Misja ratunkowa będąca głównym
wątkiem obfitowała w zwroty akcji, starzy i nowi bohaterowie
nabrali jeszcze więcej kolorów. Zawsze uwielbiałam klimat
miejskiej magii, którego w spin-offie nie brakuje. Kami Garcia i
Margaret Stohl w duecie stworzyły dobry cykl urban fantasy, który
może podbijać serca, na przykład Lennoxem Gatesem. A jeśli serca
nie podbije - to przynajmniej zapewni świetną rozrywkę.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz