środa, 13 czerwca 2012

Piosenki dla Pauli | Blue Jeans


Tego samego marcowego popołudnia...”
Kilkanaście tysięcy wielbicielek na Facebooku! Jedna z najpopularniejszych powieści obyczajowych w Hiszpanii. Fenomen! Bestseller! Tego jeszcze nie było! – mniej więcej tak pisano o Piosenkach dla Pauli autorstwa pisarza kryjącego się pod pseudonimem Blue Jeans. Mimo to jednak mnie nie ciągnęło do tej książki, bo romansy tego typu raczej nie należą do moich ulubionych gatunków. Tego jeszcze nie było!? Nie wydaje mi się, bowiem po przeczytaniu książki miałam dziwne uczucie, że akcja kto? z kim? kiedy? i dlaczego? coś mi przypomina... A, tak. Modę na sukces, tylko że dla młodzieży...

W ciągu jednej godziny spotkać dwóch niezwykłych facetów? Zaprzyjaźnić się z muzyczną gwiazdą po jednym wywiadzie? Mieć siostrę z obsesyjną zazdrością? Być Paulą, czyli spotykać się z dziennikarzem muzycznym – który coraz bardziej zbliża się do piosenkarki Katii – jednocześnie kochając innego chłopaka z obsesyjnie zazdrosną siostrą i będąc obiektem wzdychań klasowego kujona, brata przyjaciółki, w którym zadurzona jest inna przyjaciółka...? Takie rzeczy tylko w Piosenkach dla Pauli! (I w tasiemcach typu Moda na sukces, ale cii). I jak tu teraz powiedzieć, że Paula jest zwyczajną nastolatką?

Największym zdziwieniem był fakt, że – jak wywnioskowałam – autorem jest facet. Bałam się co do treści, zwłaszcza po takich rewelacjach, ale Piosenki... napisane są przyzwoicie i całkiem realistycznie. Jednak akcja rozwija się niezwykle wolno i po prostu czasem przynudza. Nie spodziewałam się fajerwerków, ale było dużo gorzej niż sądziłam. Chociaż dzięki Piosenkom dla Pauli można dowiedzieć się trochę o Hiszpanii. Mam nadzieję, że ten pokój krzyku naprawdę istnieje :)

Książka jest naprawdę szczegółowo opisana – akcja obejmuje tydzień, co zajęło około sześćset stron, czyli około sto stron to jeden dzień z życia Pauli. Autor opisywał wszystko bardzo szczegółowo i każdy dzień z perspektywy wszystkich ważniejszych bohaterów. Mnie to po prostu nudziło, bo fabuła rozwijała się wolno, a jedynie pytanie, jakie sobie zadawałam, to kiedy ta Paula w końcu wybierze swoją miłość? Ale pojawiły się też pozytywne momenty – dla mnie było to te z rodzicami głównej bohaterki. Paco i Mercedes często mnie rozbawiali swoim zamartwianiem się o córkę. Zdecydowany plus dla książki za tak wesołych bohaterów.

Ogromną zaletą są często pojawiające się piosenki – nie zawsze dla Pauli; są utwory zespołów Coldplay czy One Republic, są piosenki Christiny Aguilery czy Jasona Mraza, a Ilusionas mi corazón Katii nucę nawet w tym momencie. :)

Nie byłam optymistycznie nastawiona do lektury i Piosenki dla Pauli, jak przypuszczałam, nie wywołały na mnie dobrego wrażenia. Chociaż muszę przyznać, że pod koniec nawet zainteresowało mnie, z kim w końcu będzie Paula. Piosenki dla Pauli to nie książka dla mnie. Niestety nie przypadła mi do gustu, a sporo czasu zajmowało układanie w głowie, kto, z kim, kiedy i dlaczego. Jednakże sięgnę po drugi tom – tylko po to, żeby dowiedzieć się, czy moje przeczucia co do ukochanego Pauli były dobre, czy też pomyliłam się :). I wiadomość dla osób, które zapoznały się już z rozterkami Pauli: kibicuję Myszce Miki! I Alexowi, oczywiście.

Być może spodoba się miłośnikom odmóżdżających młodzieżówek. Osobiście nie polecam, bo po prostu się nudziłam podczas lektury. Moje odczucia co do tej pozycji nie są dość pozytywne, bym mogła komukolwiek to polecić.

Drogi Jaguarze – po wydaniu całej trylogii o Pauli wróć do fantastyki, bo ona jest na wysokim poziomie u Ciebie. Z pewnością wiele osób mnie poprze, że od Piosenek... stokrotnie woli Zwiadowców czy Strażników Veridianu.


Za książkę dziękuję niezastąpionemu wydawnictwu Jaguar!

13 komentarzy:

  1. Aww! Też jesteś za Alexem? *żółwik* Ale Myszce Miki już teraz mam ochotę wsadzić tę wielką uszatą głowę w jego cztery litery! Już go nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno nie przeczytam, wciąż słyszę na jej temat negatywne głosy, a Ciebie również lektura zanudziła.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka genialna !!!!!!!!
      Czytałam wszystkie części, jest niesamowita, radzę przeczytać !

      Usuń
  3. Książka zupełnie nie w moim typie literackim, więc na pewno nie zagości w moich dłoniach.;) Natomiast podoba mi się Twoja recenzja i Twój styl pisania. Postaram się częściej zaglądać na tego bloga.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj skończyłam ja czytać. Na początku fajna, później zaczęła mnie denerwować, szczególnie pod koniec ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka idealna na lato - prosta i infantylna. Mnie nie nudziła, ale denerwowała mało prawdopodobna fabułą, nagle, w ciągu tygodnia, wszyscy zakochują się w sobie na wzajem. Za to frajdę sprawiało mi wyszukiwanie na youtubie piosenek wspomnianych w powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam. Nie jest w moim guście ... ale spodobała mi się. :)


    Co prawda przy czytaniu, gdy pierwszy raz pojawiło się imię Irene, zachlapałam je sokiem, i to był jakiś znak. :D "Uważaj na nią".

    Jedyne czego tak bardzo nie rozumiem, to wyidealizowana postać Pauli ...

    OdpowiedzUsuń
  7. nie jest taka zła dobrze się ją czyta no czasami przynudza . Ale najbardziej w tej książce wkurzał mnie ten ich idealistyczny świat wszyscy byli piękni wysportowani same ideały . I właśnie Paula, która wszystkich w sobie rozkochuje, piękna, idealna . Mam dziwne uczucie po tej książce z jednej strony dobrze mi się ją czytało, jednak bohaterowie bardzo mnie wkurzali . No i jeszcze jedno za dużo było tam migdalenia .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie denerwował zbyt wyidealizowany świat.Nigdzie na świecie nie jest tak, że wszyscy są idealni:)

      Usuń
  8. Wiecie co ?
    Pierwsza część na końcu też mi się zbytnio nie podobała, ale przeczytajcie wszystkie części wtedy dopiero wie sięo co chodzi. W drugim tomie też mi nie pasował koniec, ale dopiero 3 część otworzyła wszystko przede mną i skończyło się niesamowicie !!!
    KOCHAM TĄ KSIĄŻKĘ !
    Na początku cały czas byłam za Angelem, później trochę za Alanem, ale koniec to już tylko Alex ! Niesamowita ta książka jest !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie super.Przeczytałam 3 tomy i z chęcią czytałabym jeszcze kolejne,jeśliby wyszły.Z chęcią obejrzałabym film na podstawie tej trylogii.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie super. Przeczytałam wszystkie 3 tomy i zgadzam się z autorem wyżej, chętnie sięgnęłabym po kolejne:) Jednak myślę, że kolejny tom byłby już nudny, chyba, że w idealnym życiu Pauli,która ma u boku kochającego chłopaka i wróciła do przyjaźni z suguskami, narodziły by się problemy, w co wątpię;) Muszę przyznać, że czytałam z zaciętością, pierwszy tom przeczytałam prawie 2 lata temu, potem z niecierpliwością czekałam na kolejny. Mam wszystkie 3 w kolekcji i ostatnio właśnie wzięło mi się na czytanie. Pierwszy tom już przeczytany, w 3 dni:) Jeśli książka mnie wciągnie, czytam ją naprawdę szybko. Właśnie będę zabierać się do 2 tomu. Od początku kibicowałam Angelowi, jednak niepokoiły mnie jego akcje z Katią. Dał się jej oczarować, niestety. Potem Aleksowi - jednak on, też na początku nie był godny zaufania, traktując podle przyrodnią siostrę. Jednak kiedy przekona się, jaka potrafi być Irene... W każdym razie, polecam, książki super!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze bardzo szybko czytam książki, ale ta trylogia ciągnęła się niemiłosiernie. Bardzo denerwuje mnie główna bohaterka, przy czym inne "pokrzywdzone" suguski otrzymywały moją aprobatę (mowa o Dianie, która porównywała się z Paulą). Czasami czytając byłam wściekła na ten chodzący ideał. Inni bohaterowie są tak przesłodzeni i nierealni, że książka powinna należeć do serii science-fiction. Niestety (przynajmniej w moim świecie) nie wygląda tak świat nastolatek- panuje tam zbyt duża swoboda. Blue Jeans napisał powieść, którą zachwycać się mogą dziewczynki w wieku 12 lat, bo ja mimo, że mam lat 16, widzę jak dzieło odbiega od rzeczywistości. Czytam te książki bo czytam, ale nie ma w nich nic zachwycającego, wzruszającego. Jedynie niektóre dialogi mogą DELIKATNIE rozbawić. Ogółem flaki z olejem, ale muszę przyznać, że w co po niektórych momentach bardziej lub mnie którąś z postaci lubiłam i jej kibicowałam, ale tylko dlatego, że widziałam gdzieś siebie. Reasumując, nie polecam książki osobom szanującym DOBRĄ, POWAŻNĄ literaturę z przesłaniem. Dziękuje za uwagę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...