MROCZNE ŚWIATŁO, Lesley Livingston
Drugi tom nietuzinkowej, opartej luźno na „Śnie nocy letniej” Szekspira, trylogii paranormalnej o Kelley Winslow i Sonnym Flannerym, realistycznie nastawionej do życia aktorce oraz elfim podrzutku. Życie i kariera Kelley nareszcie zaczęły się układać! Dziewczyna ma zagrać główną rolę w wystawianym w Nowym Jorku spektaklu „Romeo i Julia”... Ale Kelley wcale nie czuje się najlepiej. Ku własnemu zdumieniu rozpaczliwie tęskni za Sonnym, który musiał wrócić do innego świata, by wypełnić ryzykowne zadanie zlecone mu przez ojca dziewczyny, Króla Oberona. Ale nie tylko Sonny’emu grozi śmiertelnie niebezpieczeństwo. Kelley również stała się obiektem polowania. Jako córka jednego z władców Faerie, ma wielu wrogów, z których istnienia nie zdawała sobie sprawy. Dwory elfów kipią od intryg, niektórzy z mieszkańców innego świata opętani są żądzą władzy nad śmiertelnikami. Uwikłana w gry nieśmiertelnych, Kelly odkrywa, że komuś bardzo zależy na tym, by nigdy, przenigdy nie mogła być z Sonnym.
„Mordercze drzewa”
Główna
rola w sztuce „Romeo i Julia” to dla Kelley wymarzona rola. Kariera dziewczyny
nabiera pędu, zwłaszcza po wspaniałej kreacji Tytanii ze „Snu nocy letniej”.
Niestety tęsknota za Sonnym zwiększa się z dnia na dzień. Dziewczyna wpadnie w
sieć intryg uknutych przez zwodnicze elfy, a jej ukochany będzie musiał
dokończyć zlecone przez Oberona niebezpieczne zadanie – pozbyć się groźnych
stworów, co przypłacić może nawet życiem. Tymczasem w Bramie pojawia się coraz
więcej pęknięć, które spowodowała Kelley. Teraz dla elfiej księżniczki nie jest
bezpiecznie ani w świecie elfów, ani w świecie zwykłych śmiertelników. Nawet
drzewa starają się ją zabić! Związek jej i Sonny’ego stoi pod znakiem zapytania
– najpierw chłopak widzi ją w objęciach innego, ktoś bardzo nie chce, by się
spotkali, a potem odkrycie strzeżonej jak oka w głowie tajemnicy pozostawi rysę
w ich relacji.
Teraz
Kelley będzie musiała doskonale zagrać swoją rolę. I bynajmniej nie będzie to
rola Julii.
W
„Oddechu nocy” autorka skupiała się przede wszystkim na rodzicach Kelley –
Oberonie i Mabh. „Mroczne światło” pozwala poznać inne królestwa. Najdokładniej
jednak opisany jest Dwór Wiosny i Dwór Jesieni, pojawiło się również wiele informacji
na temat Tytanii. Zdecydowaną zaletą są postacie, które mogą wydawać się miłe i
przyjazne, a naprawdę uwielbiają zawikłane, niebezpieczne gry ze
śmiertelnikami. Okazuje się, że nikomu nie można ufać. Z pozoru ciepła i
wiecznie uśmiechnięta Królowa Tytania jest przebiegła i zazdrosna, Król Zimy
chłodny i obojętny, zbyt dumny, by prosić innych o pomoc, a Mabh zła do szpiku
kości, choć przecież Kelley nie powinna tak myśleć o matce. Występuje również
Król Wiosny, którego zachowanie trudno zinterpretować. Zdecydowanie jest on
postacią nietuzinkową i tajemniczą i mam nadzieję, że będzie o nim więcej w
trzecim tomie.
Jednak
i w kreacji bohaterów pojawił się mały mankament. Lubię, kiedy pokazana jest
zmiana charakteru, ale stopniowo; tutaj autorka zaserwowała nagle kochającą
matkę i porzuconą przez ukochanego Mabh, a Oberon nagle zainteresował się swoją
córką.
Lesley
Livingston poświęciła więcej czasu Janusom – Strażnikom z Nowego Jorku. Przeszłość
Fenrysa dla mnie była najciekawszym wydarzeniem. Ponadto podczas czytania
ostatnich rozdziałów towarzyszyło mi zaskoczenie. Nie tylko przez fakt, że
całkowicie nie spodziewałam się takie obrotu zdarzeń, ale dlatego, iż wydawały
mi się wymuszone. Co prawda, zdarzenia te będą głównym motorem napędowym fabuły
trzeciego tomu, jednak dla mnie nie zmieni się osąd – ta część była gorsza od
„Oddechu nocy”.
Dla
mnie jest to udana kontynuacja, choć prezentująca zdecydowanie niższy poziom od
pierwszego tomu. Wydarzenia wydawały się wymyślane na siłę, choć często
zaskakiwały, a niektóre nawet wciągały. Lubię powieści, które potrafią oderwać
od rzeczywistości i chyba dlatego podoba mi się dzieło Lesley Livingstone. To
naprawdę ciekawa i porywająca historia, w dodatku oparta na słynnej komedii
Szekspira, czym mi zapunktowała na starcie J.
„Mroczne
światło” to lektura przede wszystkim dla fanów gatunku oraz miłośników
Szekspira. Lesley Livingston ciekawie wykorzystała motywy „Snu nocy letniej” i
czytanie jej książki to czysta przyjemność, zwłaszcza jeśli ktoś wcześniej
czytał tę komedię Szekspira. Czytelników, którzy poznali już początek przygód
Kelley, zachęcam do drugiego tomu, a osoby nie mające jeszcze styczności z tą
trylogią – do „Oddechu nocy”.
Za książkę serdecznie dziękuję Nastkowi~! ^^
Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale książka wydaje się ciekawa, więc czemu nie ;)
OdpowiedzUsuń